Choć 16 stycznia 2021 przeszedł do historii światowego himalaizmu, pojawiły się osoby, które twierdziły, że Szerpowie zażyli doping w postaci tlenu podczas udanego zimowego ataku na szczyt K2 (8611 m.n.p.m.). W tym gronie znalazł się m.in. Adam Bielecki. Zapowiedziano już w mediach społecznościowych kolejne ataki, tym razem bez butli.
Jak się okazało, dla Szerpów rzeczy niemożliwe nie istnieją. Grupa dziesięciu śmiałków postanowiła zaatakować szczyt K2 zimą. Misja zakończyła się sukcesem, po raz pierwszy w historii. Nie zabrakło jednak tragicznych wiadomości spod drugiej co do wielkości góry świata. Po upadku, podczas wspinaczki, zmarł Hiszpan Sergi Mingote. Pomagali mu m.in. Magdalena Gorzkowska oraz Oswald Rodrigo Pereira, ale na nic się to zdało.
Kiedy w bazie panowała cisza i przygnębienie, świat zachwycał się historycznym osiągnięciem. Pojawiły się jednak osoby, które deprecjonowały wyczyn Szerpów. Wielu uważa, że osiągnęli cel przy pomocy dopingu – tlenu.
– W dzisiejszych czasach raczej już nie ma wejść tlenowych. Jest spora dyskusja na ten temat w mediach i internecie. Są osoby, które jasno mówią, że to doping i nie powinno się stosować takich rozwiązań. Prawda jest taka, że o własnych siłach, na własnych nogach stanęli na szczycie jako pierwsi w historii! Pierwsze wejście jakie by nie było będzie zapamiętane – mówił w rozmowie z TVPSPORT.PL Dariusz Załuski, który zdobył K2 latem 2011 roku.
Głos w tej sprawie zabrał także Bielecki (pierwszy zimowy zdobywca ośmiotysięczników Gaszerbrum I i Broad Peak – przyp. red. ). "Gra trwa nadal. Wiadomo było, że na K2 zimą da się wejść z tlenem. Dla mnie prawdziwe pytanie brzmi: Czy? Kiedy i komu uda się wejść na ten szczyt bez dopingu?" – pisał na Twitterze. Swoje myśli rozwinął w rozmowie z dziennikarzem serwisu rmf24.pl.
– Miałem propozycję pojechania na K2 z tlenem. To nie jest tak, że nie mogłem. Nawet w tym roku, a dostałem też zaproszenie na przyszły rok i ja te zaproszenia konsekwentnie odrzucam właśnie z tego względu, że to po prostu nie jest dyscyplina, którą ja uprawiam. Wspinanie na ośmiotysięczniki z tlenem to jest po prostu inna dyscyplina sportu niż himalaizm sportowy. W kontekście mojego ewentualnego wejścia na K2 to niewiele zmienia. Choć oczywiście mniejsze będzie zainteresowanie mediów, sponsorów. Może nie będzie też takiego szumu wokół tego, ale pytanie czy to źle? Może to właśnie dobrze – mówił.
– Rzeczywiście Nepalczycy, jako nacja, w pewnym sensie są niedocenieni. W wielu wejściach ważnych historycznie oni rzeczywiście odgrywali niezwykle istotną rolę, a ta rola często była pomijana. Najczęściej to ten zachodni alpinista zbierał laury i to nawet w sytuacjach, kiedy był po prostu wprowadzany przez tego nepalskiego przewodnika. Tutaj widzimy, że Nepalczycy nie jeżdżą już w góry w celach komercyjnych, ale by samodzielnie zrealizować cel. Widzimy też wyraźnie, że na szczycie pojawiła się ekipa całkowicie nepalska. Czy jest więc w tym element sprawiedliwości dziejowej? To fajnie, że to Nepalczycy – podkreślił.
Gratulacje dla całej ekipy Nepalczyków na K2❄. Oby teraz bezpiecznie do bazy. Uprzedzając wszystkie pytania. Gra trwa nadal. Wiadomo było, że na K2 zimą da się wejść z tlenem. Dla mnie prawdziwe pytanie brzmi: Czy? Kiedy i komu uda się wejść na ten szczyt bez dopingu?
— Adam Bielecki (@AdamTheClimber) January 16, 2021
The K2 winter climbing game is not over yet. The rest of the team of John Sonri and Pakistani mountaineer Muhammad Ali, Sajad Ali Sadpara and others will climb in the next two to three days with out O2.#K2winter2021 pic.twitter.com/E0TIuLxWPT
— Alpine Adventure Guides (@Alpine_Pakistan) January 17, 2021